• W sprzedaży
  • Wyczerpane
  • Opracowania
  • Emil Drobny

    04/05/2020

    Ojciec Emil Drobny

    ..archiwista, historyk, polonista, - wielki kolekcjoner  - pionier muzealnictwa w Rybniku, - wytrawny bibliofil i wydawca, - organizator szkolnictwa, pedagog z powołania i społecznik...

     

    Foto czarno-biał, postać mężczyzny w ubraniu księdza.   

     

       Urodził się 15 czerwca 1889 r., w Tworkowie (powiat raciborski). Jak wielu chłopców z górnośląskich rodzin o pochodzeniu chłopsko-robotniczym (rodzice: Andrzej i Paulina z domu Białas) swoją formację intelektualną, kształcenie i przyszłość związał z powołaniem zakonnym i kapłańskim. Już we wczesnej młodości zdradzał także inklinacje ku pasji badania przeszłości. W Nysie pobierał naukę na poziomie gimnazjalnym w Niższym Seminarium Duchownym Księży Werbistów (od 1903 r.), następnie w Misyjnym Seminarium St. Gabriel w Mödling k. Wiednia. Śluby wieczyste i święcenia kapłańskie przyjął w 1914 r. Całą swoją życiową drogę związał z zakonem Werbistów. W trakcie I wojny światowej powołany został do służby wojskowej w cesarskiej armii niemieckiej jako kapelan. Zainteresował się tam tematyką polskości ziem kresowych dawnej Rzeczypospolitej. Wpierw pracował w szpitalach wojskowych, następnie od 1916 roku służył na froncie wschodnim, m. in. w Wilnie. Odznaczony Krzyżem Żelaznym II klasy. Służbę kapelana na froncie dzielił w okresach urlopowania z posługą duszpasterską wśród ludności cywilnej (Dolne Łużyce). Po upadku cesarstwa zajął się duszpasterstwem na terenie Saksonii i Prus. Bardzo szybko związał się z polskim ruchem na obszarze plebiscytowym na dawnym pruskim Górnym Śląsku. Był to efekt zmiany decyzji o skierowaniu na misje do Brazylii. Jego doskonała polszczyzna predysponowała go do pracy na obszarze plebiscytowym Górnego Śląska. W latach 1920-1922 działał w Bytomiu, gdzie współtworzył polski Dom Misyjny Werbistów pod wezwaniem św. Stanisława, mając nadzieję włączenia Bytomia do Polski, i tam też rozpoczął redagowanie katolickiej prasy. Podział Górnego Śląska pomiędzy państwo niemieckie a państwo polskie spowodował, że związał się z Rybnikiem, najdalej na zachód wysuniętym, nadgranicznym miastem powiatowym, polskiego Górnego Śląska (Województwo Śląskie). Do Rybnika trafił już w styczniu 1922 r., w którym wraz ze swoimi współbraćmi założył Dom Misyjny Królowej Apostołów. Tu w obliczu, niewystarczających struktur duszpasterskich, i braku szerszej oferty edukacyjnej (w związku z likwidacją kilku niemieckich placówek prywatnych), zaangażował się w organizację polskiego katolickiego życia społeczno-edukacyjnego. Gdy w 1932 roku werbiści utworzyli własne rybnickie gimnazjum w nowej siedzibie przy ul. Tadeusza Kościuszki, o. Drobny został tam nauczycielem historii, przyrody oraz j. łacińskiego. Jak wielu górnośląskich księży i zakonników mocno angażował się w życie społeczeństwa. Cechy społecznikowskie predestynowały pozwoliły mu działać w ruchu harcerskim, wspierać edukacyjną pracą placówkę sióstr urszulanek w Rybniku. Kładł nacisk na kształcenie dziewcząt i przygotowanie ich do życia w zmieniających się warunkach życia społecznego.

       W Rybniku pasje badawcze pozwoliły mu stworzyć, w ciągu ponad dekady lat międzywojennych, pokaźne zbiory. Działalność misyjna o. Werbistów sprzyjała kontaktom z kulturami odległych regionów świata. W zbiorach o tematyce etnograficznej znalazły się artefakty z Afryki, Dalekiego Wschodu, Australii i Oceanii. Zbiory szybko uzupełniano obiektami pochodzącymi z re­gionu górnośląskiego, stąd też w rybnickim klasztorze ojców werbistów zaistniało nie­formalne Muzeum. Bezcenne obiekty późnośredniowieczne i nowożytne były ozdobą kolekcji. Muzealia i biblioteka unika­towych dzieł, których liczba szacowana jest na 10 tysięcy przyciągała zainteresowanych nawet spoza województwa śląskiego. Bywali tu Stanisław Bełza, Gustaw Morcinek czy Zofia Kossak-Szczucka.

       Duża, ciągle poszerzana, wiedza oraz dostęp do wielu bezcennych źródeł zaowocowały badaniami nad regionem Górnego Śląska. Ojca Emila Drobnego można nazwać mistrzem małych form. Opublikował około 150 artykułów w różnych czasopismach regionalnych. Jego często broszurowe publikacje stanowią bezcenną bazę badawczą nad przeszłością Rybnika, jego okolic, a także dalszych stron Górnego Śląska. Dla Rybnika nieocenionym okazały się prace poświęcone: kościołowi św. Antoniego, szpitalowi im. Juliusza Rogera (praca zupełnie zapomniana), a także zarys dziejów miasta Rybnika. Periodyk „Ziemia Rybnicka” (wydawany od 1934 r.) okazał się jego ukochanym dzieckiem. W kilku rocznikach zawarł cenne teksty – historyczne, filologiczne, źródłoznawcze i etnograficzne. Wydawał również publikacje z zakresu pobożności katolickiej. Działalność badawczą i wydawniczą łączył z dużym zaangażowaniem w życie społeczne. Założył Związek Przyjaciół Rybnika i Okolicy. Działał owocnie jako wiceprezes Rybnickiego Okręgu Śpiewaczego, a jego praca „Pieśniczki śląskie” była dedykowana rybnickiemu ruchowi śpiewaczemu. W 1938 roku za swoją działalność badawczą i publicystyczną odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi. Na wniosek Polskiej Akademii Literatury w tym samym roku przyznano mu Srebrny Wawrzyn Akademicki. W czerwcu 1939 roku obchodził 50 lat życia, a na początku września miał obchodzić jubileusz 25-lecia święceń kapłańskich i zakonnych. Niestety wybuch wojny i agresja III Rzeszy Niemieckiej zniweczyła jego dotychczasową pracę, w tym bezcenne materiały do VII tomu „Rocznika Towarzystwa Przyjaciół Nauk na Śląsku”, który planowano wydać w 1940 roku. Także przygotowywał do druku tom „Analecta Raudensia”, cenne opracowanie dotyczące spuścizny źródeł pisanych dawnego opactwa cystersów w Rudach. Jako osoba przeciwna niemieckiemu systemowi nazistowskiemu opuścił Rybnik już 1 września. Wyjechał do Rumunii, gdzie rozpoczęła się jego nowa droga i służba. Tam związał się z polskimi środowiskami emigracyjnymi, działając na rzecz społeczności polskiej na uchodźctwie oraz kręgów polonijnych. W Rumunii organizował polską szkołę i pomoc dla polskich dzieci. Pracował następnie w Turcji i na Cyprze, aż wreszcie trafił do Rodezji (obecne Zimbabwe) w południowej Afryce. Podjął się pracy duszpasterskiej wśród polskich uchodźców w miejscowości Gatooma (obecnie Kadoma). Planował powrót do Polski, na Górny Śląsk. Do Rybnika udało mu się jeszcze wysłać zgromadzone nowe zbiory dla Muzeum Misyjnego. W lipcu 1948 roku w Salisbury, stolicy Rodezji, załatwiał kwestie paszportowe związane z repatriacją do ojczyzny. 21 lipca wracając samochodem do swojej placówki, przed Gatoomą uległ wypadkowi drogowemu. Poważnie ranny, zmarł 29 lipca 1948 roku w Gatooma. Został pochowany na tamtejszym cmentarzu.

       Nie dane było mu powrócić do swojej ojczyzny i do Rybnika. Jego spuścizna kolekcjonerska uległa rozproszeniu, niemniej dziś, jego muzealnicze pasje, a przede wszystkim badawcza dociekliwość i dorobek pisarski stanowią cenne dziedzictwo dla mieszkańców Rybnika i regionu. Stworzył grunt i klimat pamięci, pod powojenny rozwój zbiorów i muzealnych aspiracji Rybniczan.

     Bogdan Kloch 

    Pobierz artykuł:   pdf 1,1 MB