Spacer po lesie karbońskim — lepidodendron
Trzeba mocno zadrzeć głowę, aby dostrzec korony potężnych widłaków. 30-metrowe pnie są puste w środku, zawierają niewiele drewna. Okrywa je epiderma. Jeden rzut oka pozwala rozpoznać charakterystyczny rysunek łusek, od których dawniej roślina ta była nazywana łuskodrzewem.
Miliony ton widlaków karbońskich płonęły w wielkich piecach, kotłach parowców i parowozów, w domowych piecykach jako węgiel kamienny.